Sewilla i duch o imieniu Eduardo cz. 2

by Anna Marchlik
Corral del Conde

Tydzień temu napisałam o jednym z najładniejszych miejsc w Sewilli – XVI w. kamienicy znanej jako “Corral del Conde”. Przybliżyłam w nim historię tego zabytku oraz zanikające powoli we współczesnym świecie zwyczaje panujące między jego sąsiadami. Wspomniałam też, że jest on nawiedzany przez przynajmniej jednego ducha oraz, że miało tam miejsce kilka trudno wytłumaczalnych zdarzeń. Jeśli znacie już tekst “Sewilla i duch o imieniu Eduardo cz. 1”, zapraszam do dalszej lektury.

Corral del Conde pełen cudów

– O jaaaaa …

– Ale tu pięknie…

– Jak to? Kapliczkę na podwórku macie?

Oto zdania, które padają najczęściej zaraz po wejściu na Corral del Conde. I wcale się nie dziwię, bo sama zareagowałam dość podobnie. Wygląd ukwieconego dziedzińca powala na kolana, a – sami przyznajcie – obecność kaplicy na prywatnych wewnętrznych dziedzińcach nie jest czymś bardzo powszechnym.

O kapliczce muszę napisać nieco więcej, bo świadczy o pewnych cudach, które miały się tu dziać na przestrzeni wieków.

Poświęcona Matce Bożej z Góry Karmel kaplica zbudowana została w wąziutkiej uliczce odchodzącej od przestronnego patio. W pierwszej chwili sprawia wrażenie całkiem zwykłej – za kratami i przeszklonymi drzwiami zobaczyć można wizerunek Matki Boskiej trzymającej w dłoni szkaplerz i małego Jezusa. Jest też posrebrzany świecznik i ozdobne insygnia.

Po chwili jednak wzrok pada na obrazy przedstawiające… spadające z balkonów Corralu małe dzieci.

Jeden z obrazów podpisany jest następująco: 

Dnia 5 lipca 1879 roku, 28-miesięczny Antonio García Revuelto wypadł z pierwszego piętra…

Kolejny obraz informuje o podobnym zdarzeniu, lecz wypadek przydarzył się dziecku mieszkającemu na drugim piętrze.

O co chodzi? Wygląda na to, że na Corralu nierzadko rozgrywały się tragiczne wypadki z udziałem dzieci. Ujmując krótko: niejedno spadło z wysokości na  kamienną posadzkę dziedzińca. Na szczęście i ku zaskoczeniu, odnotowano przypadki, w których upadek kończył się zaledwie potłuczeniem. Dla mieszkańców Corral de Conde było to ewidentnym dowodem na wstawiennictwo u Najwyższego Matki Bożej z Góry Karmel.

W podzięce za uratowane życie postanowili podarować Maryi owe dwa obrazy.

Poznajcie Eduardo

Wygląda na to, że jednak nie wszyscy, którym zdarzył się podobny upadek, mieli tyle szczęścia. Jeden z sąsiadów powiedział Marysi, że w nocy budzi go czasem płacz małego dziecka. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że w pobliżu nie mieszka żaden maluch. Według Hiszpana musi to być duch jednego z dzieci, które zginęło spadając z balkonu. Podobno historii o duchach na Corralu jest całe mnóstwo. My jednak skupmy się na faktach.

A fakt jest taki, że od jakiegoś czasu, w niewyjaśniownych okolicznościach zaczęły Marysi znikać z lodówki kawałki hiszpańskiej tortilli. Raz po raz z portfela zaczęły znikać też pieniądze.

Żeby było jasne – nie ma możliwości, żeby ktoś z sąsiadów zakradał się do jej mieszkania tylko po to, żeby ukraść omlety.  I nie, kot Lucas też nie potrafi przenikać przez ścianę. Pewnego wieczoru przy chłodnym Lambrusco doszłyśmy do wniosku, że musi to być sprawka jednego z duchów Corralu.

Ponieważ z lodówki znika typowo hiszpańska przekąska uznałyśmy, że duch musi być typowym Hiszpanem. Stąd pojawiła się w naszych głowach myśl, by nazwać go popularnym w tym kraju iminiem – Eduardo.

Eduardo nie objawia się w żaden inny sposób. Nie straszy, nie wyje, nie płacze.

Dolce Vita

Nie licząc niegroźnych duchów, Corral del Conde to idealne miejsce dla tych, którzy szukają spokoju i pięknego otoczenia. W pobliżu kamienicy znajduje się targ świeżych produktów – taka mini Boqueria. Nic tylko iść na zakupy, zrobić takie pyszne mule w białym winie i zjeść je razem z sąsiadami na patio…

…a potem uciąć sjestę z widokiem na błękitne niebo i kołyszącą się palmę.

Zwiedzanie Corral del Conde

Turyści mają wstęp na Corral del Conde w każdą środę od 10:00 do 14:00. Nie ma biletów wstępu, zwiedzanie jest bezpłatne. Ale…gdybyście przypadkiem (lub nie przypadkiem) mieli przy sobie mlecznego wafelka Prince Polo, to zostawcie go u portiera z notką: “para la chica polaca”. Obiecujemy podzielić się nim z Eduardo.

Adres: calle Santiago 27.

You may also like

37 comments

Nika febrero 25, 2014 - 7:09 pm

W ostatnim poście przedstawiłaś to miejsce naprawdę sielsko, a teraz piszesz o takich tragediach. Jak dobrze, że Najświętsza Panienka co niektórych uratowała. Ale z drugiej strony Eduardo też teraz nie ma źle. Zje sobie tortillę, tylko po co mu pieniądze?
Jeśli kiedyś dotrę do Sevilli, zapewne zajrzę do Corral del Conde. I postaram się nie zapomnieć o Prince Polo 😉
Pozdrawiam

Reply
Aga F. febrero 25, 2014 - 10:46 pm

Fala małego dreszczyku przeszła po moich plecach 😉
Dobrze, że tam nie mieszkam, bo o ile drobniaki czy tortille mogłyby mi znikać, o tyle płaczu dziecka po nocach bym nie zniosła 😉
Ale za to Corral del Conde i tak bym chętnie odwiedziła 🙂
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za ciekawą przygodę z Eduardo 🙂

Reply
Avelina febrero 25, 2014 - 11:50 pm

Szkoda, że Sewilla jest tysiące kilometrów ode mnie, bo chętnie przywiozłabym Eduardo wafelka, może się podzieli. 🙂 Fajna historia.

Reply
miras marzo 3, 2014 - 12:37 pm

chcę wiecej napisz jeszcze coś o tym miejscu 🙂

Reply
Robert Mroziński marzo 3, 2014 - 4:39 pm

Pięknie sielsko i cudownie tylko szkoda że to taka daleka wyprawa tak na weekendzik można by było skoczyć.

Reply
Mo. marzo 5, 2014 - 3:03 pm

Ha! Ja też wierzę w duchy, ale tylko w te dobre :). I chyba się nie dziwię, że Eduardo wyjada tortille, ja na jego miejscu wyjadałabym jeszcze mule i oliwki :).

Reply
Katarzyna marzo 11, 2014 - 3:01 pm

hiszpańska tortilla, delicja !

Reply
Cottonara marzo 27, 2014 - 4:52 pm

genialny blog , mam chęc zostać tu dluugo

Reply
Europcar marzo 31, 2014 - 8:52 pm

cudownie piszesz.
bardzo interesujący tytuł posta, i treść, taka właśnie lekka i równocześnie pełna treści.
Czy jesteś dziennikarka?

Hiszpania mnie tak nęci, kiedy wyjechałaś, co skłoniło Cie do przeniesienia?

a dodam, ze duchy… sam jednego widziałem, jest to magia, ale coś w tym jest na prawdę realnego

Reply
Dorota abril 11, 2014 - 9:46 pm

Świetny wciągający artykuł
Apropos kapliczek na podwórzu kamienicy to koniecznie musisz zobaczyć te na Warszawskiej Pradze!

Reply
Ariel abril 14, 2014 - 9:54 am

te omlety są znakomite!

Reply
ariel matysiak abril 14, 2014 - 12:53 pm

Sevilla jest piękna, zazdroszczę, że tam możesz być.

Reply
DanielLubryczynski abril 14, 2014 - 7:14 pm

Bardzo bym chciał zobaczyć na własne oczy te rysunki z dziećmi przy kapliczce. Fascynują mnie wprost takie historie sprzed lat 🙂

Reply
adaaa abril 20, 2014 - 6:05 pm

Aneczko, wesołego Alleluja! Miłego świętowania 🙂

Reply
Filip abril 25, 2014 - 11:52 am

Sam bym się przeniósł na hiszpańską wieś. Spokój cisza i itp:)

Reply
Moje hiszpańskie wakacje abril 28, 2014 - 5:53 pm

Prince Polo macie jak w Banku:)

Reply
Maciek mayo 3, 2014 - 12:59 pm

A te duchy na prawdę istnieją? 😀

Reply
Wymarzone Wczasy mayo 25, 2014 - 12:04 pm

Bardzo fajny wpis 🙂 Ogólnie pierwszy raz jestem na Twoim blogu ale już dodałem sobie go do zakładki “Ulubione” i będę często Tutaj zaglądał 🙂
Pozdrawiam 🙂

Reply
ubezpieczenia junio 3, 2014 - 11:53 am

Wpadłam na bloga bo poważnie zastanawiam się nad wyjazdem do Hiszpanii.

Reply
WwW junio 9, 2014 - 4:24 pm

Ciekawe, podoba mi się ! Hiszpania jest cudowna !

http://tina-y-wera.blogspot.com/

Reply
WwW junio 9, 2014 - 4:34 pm

Uwielbiam Hiszpanię + fajny post

http://tina-y-wera.blogspot.com/

Reply
FindWay julio 31, 2014 - 11:15 am

Hah, mnie też niekiedy znika jedzenie z lodówki, ale upatruję ducha w postaci współlokatora 🙂

Reply
kinket123 agosto 20, 2014 - 10:15 pm

Dlaczego ten blog już jest pusty 🙁 wróć do nas i dodawaj wpisy – bo ciekawie się czytało je..

Reply
Anna Marchlik agosto 21, 2014 - 7:57 pm

Wrócę do pisania, obiecuję 🙂 Dziękuję za takie komentarze, dodają motywacji :))

Reply
Awos agosto 29, 2014 - 9:19 am

Witam. Muszę przyznać, że Pani blog jest naprawdę ciekawym miejscem, gdzie zaczerpnąć można wiele ciekawych informacji o podróżach. Hiszpania jest krajem, który z całą pewnością warto odwiedzić i spróbować tamtejszej kuchni. Pozdrawiam!

Reply
Aga F. agosto 30, 2014 - 6:36 pm

Gdzie podziała sie właścicielka bloga??? 🙁 Wróć do nas!!!

Reply
obsługa kadrowo płacowa septiembre 3, 2014 - 9:50 am

Racja. Hiszpania jest genialna ! Szkoda tylko, że troszkę tam drogo, ale co tam… Naprawdę warto : )
P.S.
Czekamy na kolejne relacje… Ładnie tutaj, kolorowo, ale przede wszsystkim merytorycznie !

Reply
tani parking lotnisko wrocław octubre 7, 2014 - 12:55 pm

Bardzo fajny wpis, naprawdę merytoryczny i sprawia również, że od razu chce się jechać do tego miejsca

Reply
etnograff.pl octubre 23, 2014 - 11:05 am

Duszek chyba wyjątkowo przyjazny 🙂 Cudownie opisujesz relacje z podróży 😀
Już od dłuższego czasy czytuję Twojego loga i osobiście bardzo mi się podoba, mam nadzieję, że będziesz kontynuować relacje z swoich wycieczek 🙂

Reply
Joanna noviembre 7, 2014 - 9:27 pm

Aniu, brakuje nam Ciebie. Czekamy na wpisy.

Reply
Anna Marchlik agosto 9, 2015 - 2:31 pm

Zbieram się, obiecuję! 🙂

Reply
Krzysztof febrero 25, 2015 - 4:12 pm

Hej.

Fajny blog:) Nigdy nie bylem w Sewilli ale chcialbym kiedys tu przyjechac. Tym samym zapraszam na Lanzarote! Pozdrawiam
Krzysztof

Reply
Anna Marchlik agosto 9, 2015 - 2:29 pm

Z przyjemnością! Uwielbiam Kanary, a na Lanzarote jeszcze nie byłam!

Reply
Wiros mayo 18, 2015 - 8:57 pm

Hiszpańska tortilla wygląda bardzo apetycznie już po samym zdjęciu widać,że można się tym najeść 🙂

Reply
Eliza junio 21, 2015 - 5:54 pm

super relacja, świetnie się czyta 😉

Reply
Abbruz diciembre 1, 2015 - 11:43 am

Pomijając zabytki jako fan wspaniałego klubu z Hiszpanii polecam wybranie się na mecz Sewilli. Atmosfera na meczu jest niesamowita.

Reply
Dominika julio 28, 2016 - 8:58 pm

Widząc tak smakowitą tortillę sama chciałabym być tym duchem:) Pani Aniu cieszę się ,że oprowadzała nas pani po Sewilli i tak ciekawie opowiedziała o mieście pomarańczy i opery. Pozdrawiam najserdeczniej i życzę dalszych udanych eksploracji tego cudownego kraju, który dzięki pani i pani blogowi mam okazję poznawać.

Reply

Leave a Comment